Polacy obawiają się włamania na swoje konto bankowe
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez KANTAR na zlecenie Volkswagen Financial Services największy odsetek Polaków obawia się włamania na swoje konto bankowe. Najrzadziej wskazywanym zagrożeniem było włamanie do mieszkania.
Badanie zostało przeprowadzone w styczniu, na grupie 300 osób, będących klientami indywidualnymi banków w Polsce. Poza pytaniami związanymi o najbardziej powszechne obawy respondenci byli pytani także o poziom wiedzy nt. bezpieczeństwa online, przyzwyczajeń związanych ze stosowanymi hasłami czy zakupami w sieci.
– W tej części badania zauważalne są różnice w podejściu do poszczególnych tematów w zależności od np. płci. Przykładowo kobiety w znacznie większym stopniu pozostają czujne na zagrożenia związane z rabunkiem (66% kobiet vs 46% mężczyzn). Największy odsetek mężczyzn z kolei, 60%, obawia się włamania na konto poczty elektronicznej lub portalu społecznościowego. Najwięcej kobiet (81%) odczuwa zagrożenie związane z przejęciem hasła do konta bankowego lub hasła do bankowości elektronicznej – mówi Daria Pawęda, Dyrektor Departamentu Rozwoju Biznesu i Obsługi Klienta w Volkswagen Bank.
Wspomnianego włamania na konto bankowe doświadczyło 3% badanych osób. Najwięcej, bo aż 20%, musiało się mierzyć z przejęciem dostępu do poczty elektronicznej lub portalu społecznościowego. Częściej z takim problemem musiały mierzyć się kobiety (23%) niż mężczyźni (17%). Podobnie sytuacja wyglądała w kwestii kradzieży dokumentów (18% vs 13%). Rozboju na ulicy częściej doświadczali mężczyźni (19%) niż kobiety (12%). 50% badanych osób nie spotkało się bezpośrednio z żadnym z tych zagrożeń. Natomiast aż 80% słyszało o tego typu sytuacjach (włamanie do domu, kradzież dokumentów, rozbój, kradzież kart płatniczych, włamanie na różnego rodzaju konta) od rodziny lub znajomych.
Włamanie do domu lub mieszkania najczęściej zdarza się na wsiach – z takim zagrożeniem wśród znajomych spotkało się 48% osób. Do rozbojów z kolei najczęściej dochodzi w miastach które zamieszkuje od 50 do 199 tysięcy mieszkańców.
– 57% badanych deklaruje, że wie całkiem sporo na temat zagrożeń związanych z kradzieżą haseł lub numerów PIN. Przewagę w tej grupie stanowią mężczyźni, wśród których 60% w ten sposób ocenia swój poziom wiedzy, w gronie kobiet jest 54%. Najczęstszym źródłem informacji w tym zakresie dla badanych (61%) są artykuły oraz dyskusje w Internecie. Tylko 15% dowiaduje się o tym od swojego pracodawcy – dodaje Daria Pawęda.
Przeprowadzone badanie jasno wskazuje także, że ankietowani często są proszeni przez członków swojej rodziny o pomoc w zakresie bezpieczeństwa w Internecie. W takiej sytuacji znalazł się niemal co drugi badany. Częściej o taką pomoc są proszeni ludzie młodzi (64% osób w wieku 18-29 lat oraz 43% badanych w wieku 30-39 lat).
– Obawy związane z bezpieczeństwem w sieci przekładają się także na bieżące zachowania klientów indywidualnych. Zdecydowana większość respondentów stara się używać różnych haseł do różnych miejsc. Tego samego hasła do wszystkich chronionych miejsc używa tylko 11% osób. Co ciekawe, aż 23% młodych ludzi nie różnicuje stopnia skomplikowania hasła – analizuje Daria Pawęda.
Najtrudniejsze hasła badana grupa używa w stosunku do kart płatniczych – w ten sposób postępuje 84% osób. Wysokim poziomem zabezpieczeń są także objęte telekody do infolinii telefonicznych (65%) oraz e-kont na stronach www (68%). Najmniej skomplikowane hasła są używane w stosunku do portali społecznościowych (58%) oraz komputerów (46%). Zdecydowana większość badanych (39%) nie zmieniałaby hasła, gdyby nie musiała tego robić. Ponad połowa respondentów (55%) czuje się przytłoczona liczbą haseł, kodów i PIN-ów, które trzeba zapamiętać.
– Co ciekawe, większość badanych nie zgadza się ze stwierdzeniem, że bezpieczeństwo danych zależy od nich. Uważają, że taka odpowiedzialność spada na dostawców usługi. Interesujące wnioski płyną także z analizy dotyczącej zakupów online. Okazuje się, że wszyscy z badanych respondentów dokonali jakiś zakupów przez Internet. Najczęściej z tego rozwiązania korzystają mieszkańcy miast od 200 do 499 tysięcy mieszkańców – kończy Daria Pawęda.
Podczas zakupów w Internecie największa waga jest przywiązywana do opinii innych kupujących, na ten aspekt uwagę zwraca 71% osób. Przewagę w tej grupie stanowią kobiety (75%). Dla 58% mężczyzn bardziej istotne jest, czy sprzedawca może się pochwalić certyfikatem od rozpoznawalnej firmy. Jako główne problemy związane z zakupami internetowymi najczęściej wymieniano zbyt wysokie ceny dostawy (43%) oraz niedotrzymanie terminu doręczenia przesyłki (34%). Zdecydowana większość osób (70%) za zakupy płaci korzystając z komputera, zwykłym przelewem bankowym (47%).
Płatnicze aplikacje mobilne cieszą się największą popularnością wśród ludzi młodych – korzysta z nich 58% osób poniżej 30 roku życia.
Źródło: https://media.vwfs.pl/